Dziwny ten nasz kraj nad Wisłą i dziwny naród. Przez wieki historii ciemiężony i uciskany, raz z lewa, raz z prawa, wciąż się podnosi pod naporem każdego buta. Im bardziej zgnębiony, tym bardziej zjednoczony, tym silniejszy i twardszy. Jednak wystarczy chwila spokoju, trochę wytchnienia, powiew z zachodu, brzęk europejskich monet i zaczynamy się łasić jak bura suka do wyciągniętej ręki zupełnie nie zauważając, że dzierży już dla nas kaganiec i postronek. I tak oto dumny naród dał się uwiązać na smyczy eurokomuny systematycznie skracanej o kolejne odcinki suwerenności i niepodległości dla oszczędnie wydzielanych łakoci. Wprawdzie już powoli zaczynamy czuć ucisk na gardle.. już nas dławią dyrektywy i dopłaty stają kółkiem, jednak i żal i wstyd, a i zapach dobrobytu wciąż nęci. Powróz za ciasny, żeby żyć wygodnie i za gruby, żeby się jeszcze zerwać.. a na dodatek hycel już noże ostrzy. Nikt się o nas nie upomni.
Mądry Polak po szkodzie..
Daliśmy się omotać liberalnej, marksistowskiej retoryce, uwierzyliśmy, że zachodni świat stoi przed nami otworem.. tyle, że nie zwróciliśmy uwagi którym. Wartości i ideały zamieniliśmy na wydmuszkę wolności, równości i tolerancji. Tylko tak jakoś dziwnie wolności coraz mniej, rządzą niezmiennie równiejsi a toleruje się tylko to, co zgodne z jedyną słuszną globalną narracją. Reguły narzuca ONZ, a teraz jeszcze WHO dzięki wykreowanemu medialnie kryzysowi pandemii coraz głośniej narzuca potrzebę jednomyślności w działaniu. Nic to, że organizacja WHO jest w 80% finansowana przez celowe wpłaty darczyńców prywatnych – głównie fundacji i koncernów farmaceutycznych. Głównym źródłem informacji na temat potencjalnego ryzyka wystąpienia kolejnej pandemii jest WHO oraz Bill Gates, który jest aktualnie dominującym sponsorem tejże instytucji. Nikt tu nie widzi sprzeczności interesów, nikt nie podważa jedynej słusznej naukowej narracji, nikt nie zadaje pytań. W dniu 1 grudnia 2021 r. 194 członków Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) osiągnęło konsensus w sprawie rozpoczęcia procesu opracowywania i negocjowania konwencji, umowy lub innego instrumentu międzynarodowego zgodnie z Konstytucją Światowej Organizacji Zdrowia w celu wzmocnienia zapobiegania pandemii i gotowości do reagowania na nią. 194 państwa rozważają podpisanie Traktatu WHO, który prawo i dyrektywy WHO postawi ponad prawem państwowym i nikt nie upatruje tu zagrożenia dla demokracji, suwerenności, interesów państwowych, zagrożenia dla wolności i praw obywatelskich oraz Konstytucji państw członkowskich. NIKT! Świat nauki i polityki jest pod tym względem zadziwiająco jednomyślny i bezkrytyczny.
A teraz, na domiar złego, jakbyśmy mieli mało własnych problemów w od lat demontowanym przez kolejne polskojęzyczne władze kraju, rząd usilnie próbuje nas wmanewrować w konflikt z Rosją poprzez buńczuczne i ostentacyjne, pozbawione pozorów jakiejkolwiek dyplomacji działania pomocowe dla Ukrainy. Zastaw się a postaw się. Polak nie pomoże? Stać go przecież! Choćby za pomoc miały płacić kolejne pokolenia polskich dzieci, choć byśmy mieli sobie przez kolejne 100 lat od ust odejmować. Nic bowiem tak zbiorowo nie lasuje mózgów, jak widok biednych, uciskanych kobiet i dzieci koczujących na granicy. Dziwnie tylko polskie mózgi, bo reszta świata wyraźnie ma na to wywalone. No i jakoś tak wcześniej fala depresji i niszczenie psychiki polskich dzieci zdalną edukacją nikogo nie wzruszało. Podobnie z resztą jak 200 tys. nadmiarowych zgonów przez brak opieki medycznej, teleporady i testowanie. Mogłeś człowieku zdychać na ulicy, miejsca w szpitalach nie było. Okazuje się, że Ukraińców testować nie trzeba a leczyć można i miejsce się znalazło!
No ale polski rozum już tego nie ogarnia. Jak psy Pawłowa – bodziec – reakcja. Bez zbędnego myślenia. Media pokazują groźnego wirusa- zostań w domu, chroń siebie i innych. I szczep się! Media pokazują biedne ukraińskie dzieci – przygarnijmy wszystkie.
Zero refleksji. Oto poziom świadomości polskiego społeczeństwa.
A jak ośmielisz się wypunktować hipokryzję i brak myślenia, to jesteś ruski troll tudzież onuca🤷